Pan Bóg dał mi w darze,
miłość ku pięknej Klarze.
A przez jej spojrzenie
wóz z woźnicą zmienię
na wózeczek na bazarze.
Pasą się na niebie owce…
Ślę ci pocałunki Morse`em.,
kropka – kreska – kropka
Moja Klarciu, moja Klarciu, moja Klarciu słodka.
Bóg mnie stawia w matni,
bo ramiona dzikiej Katii,
powodują to, że
błagam Cię, mój Boże –
Zabierz Klarę, jeśliś rad mi.
Łotr, stręczyciel, nocny korsarz…
Falujemy w rytmie Morse`a
Kropka – kreska – kropka
Moja Katiu, moja Katiu, moja Katiu słodka.
Kim będę jako starzec,
czy ćmą nocną w dziennym barze
Wbiłeś w duszę ość mi
rymów i miłości,
Boże, zwróć mnie znowu Klarze.
Pasą się na niebie owce…