Od dwóch dni słodkiej wody już brak
Już rekiny zwęszyły nasz ślad
Stary klnie na czym świat
Bo uciszył się wiatr
Ale wracać nikomu nie w smak

Jeszcze dzień, jeszcze dwa, jeszcze trzy
Do Bombaju wejdziemy po ryż
Coś majaczy przez mgłę
Może znany nam brzeg
Każdy myśli o jednym, lecz nikt

Nikt nie tęskni za domem
Póki morze zielone
Póki łajbie daleko do dna
Nikt nie tęskni za domem
Chociaż wzrok w jedną stronę
I do brzegu, cholera coś gna

Od zachodu dmuchnęło jak czort
Całą siłą nas pchnęło na fiord
Szczury zjadły nam ryż
Nikt nie martwi się gdyż
Każdy poczuł przez skórę swój port

A na kei kochanek twych pięć
I na morze znów uciec masz chęć
Byle wiatr, byle wrak,
Byle dalej od bab
Byle znowu zanucić swą pieśń