9. Monologi

 Kwadrat werandy
 Cień kładzie się na słowa
 Milczymy ja i ty
 Porwana ta rozmowa
 Życie za nami a
 Bies w kącie siedzi niemy
 Mówimy ty i ja
 Lecz nic nie rozumiemy
  
 W mdłym krajobrazu tle
 Jak żebrak życie stoi
 Do innej myśli ślę
 I ty innego wolisz
 Zraniony parias i
 Wyniosła księżna w dumie
 Mówimy ja i ty
 Lecz nikt z nas nie rozumie
  
 Ref. 
 My na dwóch końcach stołu
 Pośrodku wazon z bzami
 Dwie pieśni grane w mollu
 Dwie łodzie między krami
 Alkohol stoi obok
 Smok w szklance pysk  zamoczył
 Im dłużej żeśmy z sobą
 Tym mniej patrzymy w oczy
  
 W ryku dyskotek
 W tym świecie, co jak rana
 Bliscy na dotyk
 Choć nas oddziela ściana
 Pozostał uczuć dym
 Choć gdzieś ktoś kochał kogoś
 Mówimy ja i ty
 A jakby do nikogo
  
 Pomimo rzeki słów
 Brak sensu i tematu
 Bo je przywalił już
 Stos niekupionych kwiatów
 Chodząc od drzwi do drzwi
 Wśród wdychanego smogu
 Milczymy ja i ty
 W podwójnym monologu
  
 Ref.      
 I jadu parę kropli
 Śpi w szklance z alkoholem
 Milczymy wciąż – samotni
 Na wieczność już we dwoje
 Dwa małe płatki śniegu
 Dwie łodzie między krami
 Daleko jest do brzegu
 A ciemność nad wodami

<< wróć do spisu utworów