Ciągle powtarzasz mi, ze mam diabła za skórą,
że taktu oraz powagi mi brak.
Jednak wybaczasz wciąż, bo cię skusił mój urok,
słodkiego roztrzepańca boski smak.
Ref.
Ale trudno, jestem trzpiotka
i androny w głowie mam,
mnie rozsądek nie dotyczy, nie.
Ale przy tym jaka słodka
i dlatego z wszystkich dam
mnie wybrałeś, pokochałeś mnie.
Zawsze wybawiasz mnie z beznadziejnych opałów,
aż w końcu wyjdę spod rynny na deszcz.
A ja dla ciebie mam garść niebieskich migdałów
i obietnicę, że nie zmienię się.
Ref.
Ale trudno, jestem trzpiotka
i androny w głowie mam,
mnie rozsądek nie dotyczy, nie.
Ale przy tym jaka słodka
i dlatego z wszystkich dam
mnie wybrałeś, pokochałeś mnie.
Czasem łaszę się jak kotka
czasem w chowanego gram,
w nocy rzucę, a powrócę w dzień.
Ale przy tym jaka słodka
i dlatego z wszystkich dam
i dlatego pokochałaś mnie.
Poznawać lubię świat i na każdej wyjść stacji,
i wierzę, że mnie chwilami masz dość,
lecz któż zapewni ci tyle w życiu atrakcji,
wysuszy głowę, zrobi ci na złość.
Ale trudno jestem trzpiotka
i androny w głowie mam
mnie rozsądek nie dotyczy, nie.
Ale przy tym jaka słodka
i dlatego z wszystkich dam
mnie wybrałeś, pokochałeś, już na stałe
Na mym punkcie w rzeczy gruncie ciut zwariowałeś.
I ja cię lubię, choć na ślubie
w jednym bucie mogę uciec
i rozpłynąć się we mgle.