Chłodny jest kwietniowy ranek […]
Gdy byłem mały wciąż mi mówił tata […]
Kiedy spada noc […]
Pijcie wodę, pijcie pitną wodę […]
Gdy po raz pierwszy zobaczyłem piramidy […]
Dwadzieścia fajek w mig […]
W stolicy o nazwie Jeruzalem […]
Pusta poduszka z przebiśniegiem […]
Jak nieproszony gość po północy stuka do czyichś drzwi […]
Gdy nad krajem wolności osypał się kwiat […]
Czy dziś pamiętasz, przyjacielu, tamten czas […]
Dzieciństwo już trzydzieści lat za nami […]
Madonnę Donatella […]
Z halickich połonin dmie złowrogi wiatr […]
Gdy będę starszym panem […]
Słońce z gór złociło stodół rząd […]
Z mego okna dobrze widać pani dom […]
Tak jak dziś widzę to […]
Rum w szynku przy rynku […]
U babuni […]