Znowu mi się zdaje, jakbym bił głową w mur
Przeszłość, nie poradzisz nic, uwiera jak sznur
Co przyniesie jutro – kto to wie?
Zajrzeć za kotarę nie da się…

Zwrotka refren, zwrotka refren – płyną od lat
Czy to głos syreny czy do odwrotu znak?
Upstrzone gwiazdami niebo lśni
A moja Małgosia pośród nich
Ref.
Dobrze jest, tak jak jest
Dzięki, życie, za twój gest,
Za to, co spotkało mnie
I też za te fusy co zostały mi na kubka dnie

Wiatr przynosi raz pogodę , a raz deszcz
Ale nikt nam nie zabierze skrywanych łez
Bo wie ten, kto je policzyć mógł
Że w miłości nie ma prostych dróg.

Nasze słowa łatwopalne jak suchy chrust
Trudno je zatrzymać, kiedy już padną z ust
Wokół tylko chwasty i piach
A człowiek chciałby więcej, niźli ma
Ref.
A z oddali już żniwiarzy słychać głos
Poczekajmy, chłopcy, co przyniesie nam los
Czy to potrwa miesiąc czy rok
Zanim na nas swój skieruje wzrok

Całe życie w cyrku, wiem już dobrze w co grać
Głupców mijać z dala, z niepogody się śmiać
I czy ta kawa słodka czy mdła
Wypić każdą kroplę aż do dna
Ref.
Dobrze jest, tak jak jest
Dzięki, życie, za twój gest,
Za to, co spotkało mnie
I też za te fusy, co zostały mi na kubka dnie
Dobrze było, dobrze jest
Dzięki, życie, za twój gest,
Dobrze jest… No i cześć