Gdy się kąpiesz w wannie,
myjesz sobie plecy
Złupiłbym starannie
twą istotę rzeczy…
Gdy się tak oddajesz wodzie,
chciałbym móc cię wziąć jak złodziej.

Myśl przekracza krawędź
przezroczystej ścianki
Piję drugą kawę
Nerwowo palę fajki
A za bardzo cienką ścianą,
słyszę, jak się mydlisz pianą.

Woda jak to woda
spokojnie sobie ciecze
Tylko dziko tęskni moja tęsknota
A czas się wolno wlecze
Fajka się dopala
Kawa stygnie
Krew się spienia.
Byłoby wspaniale
Gdyby serce popędliwe
Można mieć z kamienia.

Gdy się, miła, kąpiesz,
myjesz sobie plecy,
świat staje na głowie
i wszystko z rąk mi leci
Gdy ujrzę ciało twe półnagie –
wszystkie pieniądze oddam za odwagę.

Woda jak to woda …