„Wg Antoniego (Murackiego) świat”

i czarów moc na dziewięć gitar
czule zaklętych na trzech płytach
i mgła nostalgii w komentarzach –
wszystko się zdarza

a na dodatek jeszcze czasem
– ze szmerów słyszanych pod lasem
o których milczeć nie wypada –
magia się skrada

jest miejsce gdzieś
PO DRUGIEJ STRONIE na strach że poznasz katatonię
i wątpliwości nie wykrzyczysz – z poważnych przyczyn

nadzieja na siłę przesłania
z niej ŚWIAT stworzony DO SKŁADANIA
zajęcie dla już starych dzieci;
coś z sensem sklecić

i jeszcze rankiem człek się boi
że może ciut ZA BLISKO STOISZ
choć tak się wiele przydarzyło…
na przykład miłość

i parę lat dla braci Słowian
– schowanych w nutach u wezgłowia –
z których wyczytać wciąż się da
o życie gra

brzmi więc z Ostrawy Nohavica
– przez los rzucona rękawica –
a z Petersburga Rozenbaum –
w dziesiątkę strzał?…

a z rzadka – w piątek lub niedzielę –
zatęskni czasem się za Brellem
bądź też przed widmem nowych klęsk
strzeże Brassens…
tak to z poezją bard się wadzi
ale – jak dotąd – Jej nie zdradził
– acz Jej nadawał rys luzacki –
Tolek Muracki
(Ewa Karbowska 23.12.2011)