klaps, stop klatka
nieśpiewna miłość, niełatwa
żeby ją można zatrzymać
jak kadr z niemego kina
żeby ją można jak zdjęcie
przechować w starej kopercie
zakleić, nadać do świata
by powróciła po latach…

lecz ona znika jak chmurka
bo to płochliwa wiewiórka
to rudy ogień niewielki
rzadko przychodzi jeść z ręki